niedziela, 22 grudnia 2013

Rozdział 24 :-)

Wziął coś ze stołu. Po 5 min. przyszedł z laptopem i chytrym uśmiechem.
Włączył jakiś filmik..poczekajcie. To on i ja. Jak się całowaliśmy. Siedzieliśmy tak, że to wyszło, jakbym to ja pocałowała go pierwsza.
- Co?
- Albo dajesz 2 tysiące, albo Harry zobaczy ten filmik.
- Przecież..
- Co wolisz?
- Nie mam portfela. Nie mogę iść do domu, bo Harry będzie coś podejrzewał. -miałam łzy w oczach. Oszukał mnie w taki okrutny sposób.
- Nie obchodzi mnie to. - był taki zimny.
Wyciągnęłam z kieszeni pieniądze jakie wcześniej schowałam.
- Mam tylko tyle.. - podałam mu pieniądze.
- 500 zł ? Popierdoliło Cię.
- Nie mam więcej. - krzyknęłam i wstałam.
- No dobra. Resztę odbiorę sobie w naturze.
Złapał mnie mocno za ramiona i popchnął na kanapę, która stała za nami. Uklęknął przede mną tak, że zamiast sufitu widziałam jego głowę. Uśmiechał się. Tak bardzo przypominał mi Harry'ego. Złapał mnie mocno za szyje, a moje oczy napełniły się łzami.  
- Już płaczesz ? - zaśmiał się. - Myślałem, że jesteś twarda. Harry tylko takie wybiera.
Próbowałam się wyrywać, ale to na nic. Łzy powoli zaczęły spływać mi po policzkach. Sięgnął ręką po sznur, który leżał na stoliku. Czyli on to wszystko zaplanował ?!
Jedną moją rękę przywiązał do nogi stolika, a drugą do tyłu za nogę od krzesła. Nogi związał mi złączając je. Próbowałam się szarpać, ale to na nic. 
- Pomocy. - krzyknęłam, ale zaraz tego pożałowałam, bo z całej siły złapał mnie za szyje lekko przyduszając. 
- Zamknij morde, a jak nie, to zakleje Ci te pyskate usteczka.
Zrezygnowałam. Wolałam już nic nie mówić, bo się bałam, że mi coś zrobi.
- Będę się z Tobą bawił. Nie muszę się śpieszyć. Twój Romeo się za nic nie zorientuje, że możesz być u mnie. - uśmiechnął się szeroko patrząc na moją twarz. Te dołeczki.. Identyczne ma Harry. 
- Dlaczego ? - zapytałam cicho, ale w odpowiedzi wpił się mocno w Twoje usta. Nie oddawałam pocałunku. On nie dawał za wygraną i za wszelką cenę próbował wepchać do moich ust swój język co po kilku próbach mu się udało. Uległam mu. Zaczęłam oddawać pocałunek..Tak po prostu. Całował mnie podobnie, jak Harry. W końcu oderwał się ode mnie i popatrzył mi w oczy.
- Podobało się?
- Nie.
- To dlaczego uległaś ? Ohh, Diana.. - przejechał palcem po moim policzku,  przymknęłam lekko oczy. - podobało mi się. Nie protestuj.
Nic nie odpowiedziałam.
- Teraz sobie tutaj troszkę posiedzimy. - uśmiechnął się zadziornie.
Znów się lekko przechylił, ale tylko po to, żeby pocałować moją szyje. Zaczęłam ruszać głową. Nie chciałam, żeby mnie całował, dotykał. Następna łza popłynęła z mojego oka. Z pocałunkami zjeżdżał trochę niżej, ale przestał jak tylko zaczęła przeszkadzać mu moja koszulka. Jednym, zwinnym ruchem pociągnął za nią, co wywołało rozsypanie się wszystkich guzików. Popatrzył na twoje ciało. Zaświeciły mu się oczy.

Przepraszam, że tak długo czekaliście i że takie krótkie :c 
20 komentarzy i 25 rozdział. 

15 komentarzy: